środa, 9 lipca 2014

Lipcowa playlista

Podobno śmierć bloga jest konsekwencją niepublikowania na nim postów. Nie chcę żeby Speedy umarł, dlatego bardzo chciałabym przeprosić za tak długą nieobecność. Ostatnie wydarzenia w moim życiu, te zawodowe, ale przede wszystkim prywatne nie pozwoliły mi na poświęcenie zbyt dużej ilości czasu przyjemnościom. Tak.... pisanie postów, dzielnie się z Wami moimi przemyśleniami, pomysłami i głupotami jest dla mnie dużą przyjemnością. 
Dzisiaj dorzucam kilka piosenek, które towarzyszą mi ostatnimi czasy.
1.
2.
3.
4.
5. 
6.
7.
8.
9. 
10.
Sprawmy tak, aby muzyka towarzyszyła nam każdego dnia, bo jak powiedział Tadeusz Kotarbiński: Muzyka to sztuka cieszenia się i smucenia bez powodu. 

Kilka pozycji na tej liście to tak zwane "odgrzewane kotlety", ale czy to nie one przywołują wspomnienia z jakimś wydarzeniem lub kojarzą się nam z czymś..kimś :)
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz